wtorek, 18 stycznia 2011

Rowerek stacjonarny - alternatywa na zimę:)

Mimo, że pogoda z dnia na dzień się poprawia, a na ulicach jest nas - ROWERZYSTÓW - coraz więcej, wciąż jeszcze wielu wielu z nas woli poczekać z wyciągnięciem dwukołowca na cieplejsze dni... Ale dlaczego odmawiać sobie takiej przyjemności jak rower tylko dlatego, że jest środek zimy?? Dodatkowym czynnikiem mobilizującym może być chęć dotrzymania w końcu tych noworocznych postanowień odnośnie zrzucenia z siebie trochę kilogramów przed nieuchronnie zbliżającym się cieplejszym okresem (i nie chodzi mi tu o ciężki płaszcz czy też grubą zimową kurtkę - choć rzeczywiście po ich schowaniu do szafy można czuć się lekkim jak piórko). Alternatywą dla codziennej jazdy na rowerze do pracy, czy na uczelnię może być inwestycja w stacjonarny rowerek treningowy, bądź w karnet na siłownię:) My, faceci, co prawda raczej nie mamy depresji po świątecznym obżarstwie ale pomyślmy o naszych kobietach... One biedaczki liczą teraz każdą kalorię, więc czas na parę pomysłów specjalnie dla nich... :p



Fot. Tomasz Trojanowski /Shutterstock.com

Tak więc droga koleżanko - nie jesteś zadowolona ze swojej figury? Chciałabyś być chudsza, mieć mniej centymetrów w udach i chwalić się płaskim brzuchem, mimo, ze Święta zrobiły swoje? Ćwiczenia na rowerku treningowym pomogą ci odzyskać pewność siebie i sprawią, że zaczniesz czuć się dobrze we własnym ciele!!

Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! Tak wiem, że się nie chce, że zima, robota w domu czeka, gary niepozmywane, a o wyrwaniu się na siłownię nie ma co nawet marzyć... Odpowiadam wam, że to wszystko bujda! Można znaleźć wymówki z kosmosu, byle nie ćwiczyć. Jest jednak na to rada... Zamiast męczyć się skłonami, skakanką czy stepem trzeba zainwestować.... w rowerek treningowy. Uwierzcie mi, że to o wiele lepsze niż aerobik czy jogging.


Kupno rowerka stacjonarnego to dobry początek na rozpoczęcie diety, zakup nowych ciuchów treningowych i zmianę stylu życia na aktywny.

Rowerek terningowy ma wiele zalet:
- zajmuje niewiele miejsca a w razie potrzeby można go złożyć
- ma ciekawy design obudowy
- jeżdżąc równocześnie możemy oglądać telewizję (ulubiony serial) albo słuchać muzyki, radia
- można wykonywać na nim ćwiczenia różnego rodzaju: od rehabilitacyjnych po treningi cardio
- nabieracie kondycji, Wasze nogi są silniejsze, dzięki czemu tracicie centymetry w udach:D
- wystający brzuszek również nie ma szans! :D:D
- wystarczy 20 minut dziennie by poprawić kondycje fizyczną i ukształtować piękną sylwetkę.
- ćwiczenia poprawiają wydolność płuc i serca oraz obniżają ciśnienie krwi.
- no i pomyślcie co na to Wasi faceci:) jak dla mnie -BOMBA!!
Rowerek treningowy jest niedrogi, ok. 500 zł kosztuje model z sensorami pomiaru pulsu, licznikiem czasu, spalonych kalorii, pokonanego dystansu, regulacją oporu. Są również modele droższe nawet do kilku tysięcy złotych.
Obecnie na rynku dostępna jest szeroka gama kolorów rowerków treningowych, dzięki czemu można wybrać taki, który będzie pasował do wnętrza Waszego mieszkania.
Można również oczywiście zainwestować w karnet na siłownię (koszt od ok. 80 do 200 zł miesięcznie) ale nie trzeba mieć szczególnych zdolności matematycznych, żeby zauważyć, że zakup swojego stacjonarnego rowerka zwrócić się może już po prawie trzech miesiącach...
Tak więc wszyscy do pedałowania!!:)

2 komentarze:

  1. Hasła o liczeniu kalorii są tendencyjne!!!
    Jestem za tym, żeby faceci także zadbali o swój wygląd.
    Generalnie wcale nie chodzi o odchudzanie ale o to, żeby dobrze wyglądać.
    Bo nie ma to jak zgrabne uda i pośladki - oczywiście te męskie ;) a rower zdecydowanie gwarantuje ich świetny wygląd :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zgadzam się z kolegą lub koleżanką - która się ewentualnie ukrywa pod pseudonimem "KAROL", w każdym razie z przedmówcą. Nie zgadzam się dlatego że
    nie uważam, żeby problem liczenia kalorii dotyczył tylko kobiet (w Polsce obecnie odnotowuje się wiele zachorowań na anoreksję właśnie wśród chłopców!)
    Natomiast co do jazdy na rowerze to należy zaznaczyć, że jazda na zwykłym rowerze jest nieporównywalnie przyjemniejsza niż na stacjonarnym w pokoju
    tudzież na klimatyzowanej zaludnionej siłowni!
    Jeżdżąc do i z pracy mamy prawie same plusy:
    - oszczędzamy kasę (którą byśmy wydali na komunikację miejską, benzynę czy ropę)
    - dbamy o własne zdrowie (codzinny ruch)
    - dbamy o środowisko (chyba oczywiste)
    - uczymy kierowców kultury jazdy
    - no i jesteśmy w mniejszości, wyjątkowi znaczy:)

    A na zakończenie to kochanego ciałka nigdy za wiele;)

    OdpowiedzUsuń