Dlatego też znajdziecie poniżej krótki poradnik, jak w domowym (ewentualnie garażowym) zaciuszu zafundować swojemu jednośladowi profesjonalne rowerowe SPA:) Piasek i woda nie będą już straszne zimowo aktywnym rowerom, a tym, które zapadły w zimowy sen i z utęsknieniem wyczekują wiosny również dzięki takiej kuracji poprawimy nastrój!
- Wszelkie zabiegi konserwacyjne zaczynamy od „prania wstępnego”, które usunie pierwszy brud. Przeprowadzamy je, spryskując rower środkiem czyszczącym. Odczekawszy chwilę, zmywamy rozpuszczony brud wodą. Najlepiej użyć specjalnego środka do czyszczenia roweru- na przykład tego.
- Rower wycieramy do sucha. Wycierając koła, sprawdzamy od razu naciąg szprych.
- Przechodzimy do napędu. Zaczynamy od kasety i przednich koronek, spryskanych najpierw odtłuszczaczem, a następnie wyczyszczonych szczotką z długim i twardym włosiem. Tutaj znajdziesz dobry odtłuszczacz (pewnie niejeden żałował po świątecznym obżarstwie, że nie ma takiego odtłuszczacza dla ludzi;p).
- Kolejnym krokiem jest czyszczenie łańcucha. Można to zrobić na 3 sposoby - a oto film:)
- Umyty napęd sprawia, że rower wydaje się być czysty. Pozostały jednak miejsca, w których brud się ukrywa. Jednym z nich jest jarzmo siodełka. Demontujemy siodło i czyścimy połączenie, w razie potrzeby wspomagając się odtłuszczaczem. Precz z trzeszczeniem! Przed złożeniem jarzmo smarujemy.
- Nie mniej istotna jest czystość drugiego końca sztycy – jej połączenie z rurą podsiodłową. Sztycę odtłuszczamy i wycieramy do sucha.
- Podobnie robimy z wnętrzem rury podsiodłowej. W tym celu zwiniętą szmatkę „wkręcamy” w rurę.
- Przed ponownym montażem sztycy smarujemy połączenie cienką warstwą smaru. Jego nadmiar usuwamy szmatką. W niektórych przypadkach nie należy nakładać smaru, aby nie doprowadzić do powstawania luzów.Punkty 4–7 powtarzamy dla miejsca połączenia kierownicy z mostkiem, w którym niewidoczne z zewnątrz zabrudzenia gromadzą się równie chętnie jak w jarzemku siodła.
- Czas zająć się sterami, zwłaszcza dolnym łożyskiem. Demontujemy widelec i czyścimy wszystkie części łożyska. W przypadku łożysk maszynowych nie używamy odtłuszczacza, który mógłby rozpuścić smar w jego wnętrzu, a jedynie wycieramy bieżnie do sucha. Miski możemy odtłuścić i wytrzeć do czysta.
- Łożysko maszynowe nie wymaga smarowania. Podczas montażu nakładamy jednak na miski cieniutką warstwę smaru, która zwiększy odporność na wilgoć. W przypadku łożysk z odsłoniętymi kulkami rozprowadzamy smar po misce w takiej ilości, aby kulki lepiły się do miski, co ułatwi montaż.
- Smarujemy łańcuch – kropla po kropli dozujemy olej do łańcucha (ze względu na porę roku stosujemy wariant na mokre warunki). Nadmiar usuwamy szmatką.
- Rzadkim olejem smarujemy sworznie przerzutek…
- …oraz linki i pancerze. Oczywiście zależy nam na smarowaniu tej części linki, która pracuje w pancerzu, dlatego luzujemy linkę kilkoma kliknięciami manetki i ściągamy pancerz z przelotek, co pozwala nam dotrzeć do właściwego odcinka linki.
- Czystą i suchą ramę konserwujemy za pomocą środków zabezpieczających, zwiększających odporność na brud i wodę oraz nadających lakierowi połysk. Preparaty zabezpieczające możemy też zastosować w przypadku innych komponentów, uważać trzeba jedynie na powierzchnie robocze hamulców.
Tak wypieszczony rower będzie Wam wdzięczny przez przynajmniej parę dobrych tygodni i na pewno odpłaci się bezawaryjnością i dobrym prowadzeniem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz